piątek, 30 marca 2012

Filofun+pastele

Siemka!
                  Nie pisałam z braku czasu, ale w ,,nagrodę'' napiszę dość dłuższą notkę. 
     Na początek pastele.W końcu sobie kupiłam!Są z koh-nora.Myślicie, że dobra firma?
Pytanie.Po co wam to mówię? Od teraz mogę uzyskiwać kolor pieczywa na modelinie ;)

Te chyba będę używać najbardziej:
A teraz filofuny(żyłki):
Kilka moich prac:
A teraz pojedyńczo:
Moje pierwsze serducho(bez drutu, dlatego krzywe):
Taki bardziej skomplikowany:
 I takie sobie jakieś:
Aha i jeszcze na sam początek uczyłam się z tej książki:
Była dołączona do magazynu, a z nią były też żyłki.
Na prawdę polecam jak ktoś ma ochotę zacząć przygodę z żyłkami.Wszystko jest tam wyjaśnione.Oczywiście można też pouczyć się tego z internetu, jak kto woli, ja wolę książki.O i jeszcze chciałam podziękować z miłe komentarze ;)Bardzo mnie motywują ;*
To na dziś.Pa! ;*

8 komentarzy:

  1. Pastele na pewno ci się przydadzą ;)
    I fajnie ci te żyłki wyszły ;D
    Nie mam pojęcia jak zrobiłaś tą ostatnią, ale wygląda super ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz mogę zrobić jakiś tutorial ;)

      Usuń
    2. mogła byś mi wysłać na e-majl jak zrobiłaś te 1 i 2 w pojedynczych zdjęciach ? prooooooszę . ania38555@onet.pl

      Usuń
  2. hmm .. nie widzę twojego zgłoszenia w 48 poście ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. musisz mieć naprawdę dużo cierpliwości żeby zaplatać takie żyłki :) !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale podnieta z pasteli ;_;

    OdpowiedzUsuń

Odpisuję na KAŻDY komentarz ;)