Siemka!
Nie pisałam z braku czasu, ale w ,,nagrodę'' napiszę dość dłuższą notkę.
Na początek pastele.W końcu sobie kupiłam!Są z koh-nora.Myślicie, że dobra firma?Pytanie.Po co wam to mówię? Od teraz mogę uzyskiwać kolor pieczywa na modelinie ;)
Te chyba będę używać najbardziej:
A teraz filofuny(żyłki):
Kilka moich prac:
A teraz pojedyńczo:
Moje pierwsze serducho(bez drutu, dlatego krzywe):
Taki bardziej skomplikowany:
I takie sobie jakieś:
Aha i jeszcze na sam początek uczyłam się z tej książki:
Była dołączona do magazynu, a z nią były też żyłki.
Na prawdę polecam jak ktoś ma ochotę zacząć przygodę z żyłkami.Wszystko jest tam wyjaśnione.Oczywiście można też pouczyć się tego z internetu, jak kto woli, ja wolę książki.O i jeszcze chciałam podziękować z miłe komentarze ;)Bardzo mnie motywują ;*
To na dziś.Pa! ;*